ARTETERAPIA W SŁONECZNEJ CHATCE cz. 2

Od wielu lat obserwuję i wspólnie z dziećmi doświadczam terapeutycznego wpływu sztuki na nasze zachowanie, postrzeganie się nawzajem. Momentem przełomowym i iskrą do naszych działań twórczych  był Dzień kropki, w tym dniu każdy przedszkolak poczuł się artystą i zrozumiał przesłanie płynące z tego małego znaku – Jestem zdolny, pomysłowy, rysuję jak potrafię i to co robię jest piękne.

Nauka kreatywnego myślenia i obcowania ze sztuką ma istotne znaczenie już od najmłodszych lat. To forma wypowiedzi możliwa dla każdego dziecka niezależnie od wieku, umiejętności, rozwoju mowy, poziomu motoryki dużej i małej. Ma moc wyzwalania pozytywnych emocji i poczucia sprawczości. Sztuka jest uniwersalna.

Dzieci z natury są ciekawe świata, chcą doświadczać, próbować, poznawać otoczenie poprzez działanie. Sztuka pozwala na to w wielu wymiarach. Wychowankowie angażując w działaniu wszystkie zmysły zdecydowanie lepiej zapamiętują to, czego się uczą. Efektywność takich zajęć jest wyższa niż zajęć prowadzonych metodami transmisyjnymi, gdzie dziecko jest wyłącznie biernym odbiorcą podawanych mu treści.

Od dwóch lat wspólnie z moimi przedszkolakami żyjemy w świecie sztuki, to ona jest wyznacznikiem naszych działań w nauce języka, matematyki, nazywaniu emocji, poznawaniu świata.

Naszym wspólnym wielkim dziełem i sukcesem  była wystawa prac stworzonych przez rodziców i dzieci. Rodziny odzwierciedlały oryginalne dzieła malarzy poprzez wystylizowane fotografie swoich dzieci. Efekt spektakularny, ale najbardziej cieszył nas proces twórczy, jego kolejne kroki wyzwalały pokłady wspaniałych emocji. Wybór dzieła, tworzenie scenografii, przygotowanie strojów, niejednokrotnie rodzice samodzielnie malowali tło, na którym pozowało dziecko. Artystyczne działania małych ludzi pociągnęły do wyzwolenia twórczej aktywności wśród dorosłych. Informacje zwrotne typu: to była super zabawa, frajda, powrót do czasów dzieciństwa, sztuka wyzwala, dziękujemy za stworzenie płaszczyzny do tak pięknej aktywności wspólnie z dziećmi, dodawały mi skrzydeł.

To było dla mnie cudowną informacją zwrotną. Tak jak pisałam we wcześniejszym artykule, nie samo dzieło końcowe daje radość i spełnienie ale dochodzenie do niego, cały proces twórczy. Tak też pracuję z dziećmi, doceniamy każdy etap pracy i mimo upływu czasu wciąż zachwycamy się   „ przypadkowymi dziełami”.

Sztukę i świat poznajemy wielozmysłowo i to dopiero jest frajda gdy bawiąc się w malarza używamy nietypowej farby np. takiej  jak kawa. Piękna barwa rozpływająca się po kartce niczym najlepsza akwarela, cudowny zapach rozchodzący się po całej sali i przedszkolu zaprasza w nasze progi kolejnych gości, którzy nie przypuszczają, że my tu po prostu malujemy.

Do aromatycznego malowania wykorzystujemy też  cytrynę tworząc niewidzialne na początku obrazy. Na ten pomysł wpadamy po wcześniejszych zajęciach  z wykorzystaniem olejków zapachowych. Najpierw oglądamy, wąchamy, smakujemy owoce cytrusowe, zioła, wydobywamy ich aromat za pomocą naszych rąk, zachwycamy się fakturą , zapachem, wtedy pojawia się pomysł                i pytanie czy sok z cytryny może być farbą do malowania? A więc sprawdzamy, próbujemy i cytrynowo malujemy.

Aromatyczna ciastolina zachęca do treningu naszych rąk, palców, stymulacji zmysłu dotyku, powstają niecodzienne pachnące rzeźby. Idziemy więc za ciosem i tworzymy własną masę plastyczną od podstaw – MARCHEWKOLINĘ.

Teraz jesteśmy kucharzami – obieramy, kroimy, gotujemy i miksujemy marchew; matematykami bo musimy zachować proporcje, dosypać odpowiednią ilość mąki ziemniaczanej; rzeźbiarzami bo z powstałej masy tworzymy rzeźby, płaskorzeźby; aktywnymi twórcami i odbiorcami bodźców zapachowych, dotykowych; odważnymi ludźmi, którzy nie boją się wyzwań, nowości i potrafią przełamywać swe bariery i nawet o nich opowiadać. Ilość informacji zwrotnych i wrażeń po tej zabawie była dla  mnie budująca. Gdy słyszę sześciolatka używającego stwierdzeń faktura, dotyk, przyjemność, temperatura, odcień, zapach, kształt, dziwne uczucie przeradzające się w miłe doznanie lub zdecydowane NIE LUBIĘ tego dotykać, wiem, że sztuka oddziałuje na każdego w inny sposób ale zawsze jest źródłem doznań. Dla mnie w tym momencie sztuką jest otwarcie mówić   i nazywać swe emocje adekwatnie do sytuacji używając tak pięknie dobranych słów.

Dziś jest bardzo sensorycznie więc na miłe zakończenie zapraszam do wykonania sensorycznych portretów z wykorzystaniem różnorodnego materiału plastycznego w bardzo szerokim jego znaczeniu. Patyki, makaron, futerko, taśma magnetofonowa, korki, nakrętki, słomki, tektura, wełna……itd.

Bałagan twórczy przeogromny ale zabawa, kreatywność i wykonanie na jak najwyższym poziomie. Polecam.

AUTOR: Donata Wojtera

Przedszkole  nr 70 Słoneczna Chatka w Poznaniu

Bądź na bieżąco!

  • dołącz do grupy na Facebooku i bądź na bieżąco!

A jeśli lubisz mój blog i podoba Ci się to co robię skomentuj, polub, udostępnij moje wpisy. To dla mnie motywacja do tworzenia dla Was kolejnych artykułów.

0 Komentarzy

Napisz komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

*

Loading Facebook Comments ...

Przedszkolankowo

Trafiłaś właśnie na blog nauczycielki przedszkola. Bardzo mi miło! Jeśli jesteś rodzicem lub nauczycielem, wierzę, że to miejsce jest właśnie dla Ciebie!

WSPÓŁPRACA

Jeżeli masz ciekawy pomysł na współpracę skontaktuj się z nami! Chętnie podejmujemy się nowych wyzwań, a w ramach współpracy m.in. opublikujemy artykuł sponsorowany, zamieścimy reklamę, napiszemy recenzję oraz przetestujemy jakiś produkt z załączoną foto relacją i naszą rekomendacją.   (Kontakt)

Copyright 2023 © przedszkolankowo.pl Wszelkie Prawa Zastrzeżone.

KONTAKT

Wszelkie pytania, propozycje, uwagi, itp.

Wysyłanie

Zaloguj się używając swojego loginu i hasła

Nie pamiętasz hasła ?